Aborcja znajduje swych zwolenników tylko wśród tych ludzi, którym dane było przyjść na świat.
Ameryka jest jak jaśniejące miasto na wzgórzu, którego światło jak latarnia prowadzi zewsząd ludzi miłujących wolność.
Ciężka praca jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale po co ryzykować?
Często słyszymy o potrzebie wyboru między lewicą i prawicą. Chciałbym jednak zasugerować, że nie istnieje coś takiego, jak lewica i prawica. Jest tylko góra i dół. Możemy podążać w górę, w stronę naszego odwiecznego snu – wolności jednostki, powiązanej jednocześnie z prawem i porządkiem, lub w dół – w stronę totalitaryzmu. Ci, którzy chcą poświęcić naszą wolność w zamian za opiekę społeczną i bezpieczeństwo, wybrali ścieżkę wiodącą w dół.
Człowiek, który niczego nie ceni sobie wyżej od własnego bezpieczeństwa, jest stworzeniem żałosnym. Nie ma on szans na bycie wolnym, chyba że jego wolność będzie podtrzymywana przez wysiłki innych, lepszych od niego.
Jakość nauczania spada wraz ze wzrostem wynalazków rządu centralnego i wprowadzaniem ich w życie.
Jak rozpoznać komunistę? Cóż, jest to ktoś, kto czyta Marksa i Lenina. A jak rozpoznać antykomunistę? To ktoś, kto rozumie Marksa i Lenina.
Jesteśmy przeciwko hipokryzji i atakowaniu naszych sojuszników z powodu, że tu i ówdzie mają kolonie, podczas gdy zachowujemy zmowę milczenia dotyczącą milionów ludzi zniewolonych w sowieckich koloniach i państwach satelickich.
Jest dziś wielu, mających szlachetne intencje, ludzi, którzy starają się zapewnić nam ekonomiczne podstawy egzystencji. Dążą oni do tego, by nikt z nas nie żył poniżej pewnego standardu. Nie sprzeciwiamy się temu. Przyjrzyjcie się jednak uważnie temu pomysłowi, a stwierdzicie, że często ludzie ci wyznaczają również górny poziom, którego nie pozwalają nikomu przekroczyć. Chcą, abyśmy wszyscy znaleźli się między tymi dwoma poziomami i stali się standardowo przeciętni.
Każdy dyktator zawsze usprawiedliwia zniewolenie ludu działaniem dla dobra większości.
Ludzie z całego świata tęskniący za wolnością, znajdowali drogę ku naszym brzegom.
Możemy nigdy nie umieć wyjaśnić, jak obywatele, którzy są tak łatwowierni, że mogą zostać nabrani, by kupić owsiankę czy mydło, którego nie potrzebują, równocześnie mogą być wystarczająco kompetentni, by wybrać reprezentantów rządzących w ich imieniu.
My, republikanie, nie wierzymy w to, że życie jest tak drogie, a pokój tak słodki, iż mogą być kupione za cenę łańcuchów niewoli.
Nie jestem dość sprytny, by kłamać.
Nie ma sporu o kwestię wyboru pomiędzy wojną a pokojem, ale jest tylko jedna droga gwarantująca pokój... I to gwarantująca go na pewno i natychmiast... Kapitulacja!
Nie możemy kupić swojego bezpieczeństwa, wolności i braku strachu przed bombą przez popełnienie grzechu tak wielkiego, jak powiedzenie miliardowi istot ludzkich żyjących obecnie w niewoli za żelazną kurtyną: "Porzućcie swoje sny o wolności, ponieważ, aby ratować własną skórę, zamierzamy ubić interes z waszymi panami".
Nie możemy przetrwać jako wolny naród, jeśli jedni ludzie będą mogli nadal decydować, że inni nie dorastają do tego aby żyć i z tego powodu powinni być zabici przed urodzeniem, lub nawet tuż po urodzeniu.
Nigdy w życiu nie myślałem o sprawowaniu urzędu publicznego i wciąż nie bardzo wiem, jak to wszystko się wydarzyło. W moim własnym mniemaniu byłem jedynie obywatelem, reprezentującym innych obywateli przeciwko instytucjom rządowym. Zwracałem się zawsze do ludzi, a nie do polityków.
Odległości z Warszawy do Moskwy i z Warszawy do Brukseli są identyczne. Znak mówi, że Polska nie jest ani na wschodzie, ani na zachodzie. Polska jest centrum cywilizacji europejskiej. Wniosła rzeczywiście wiele w kształtowanie się tej cywilizacji. Czyni to również dzisiaj w sposób znaczący, nie godząc się na uciemiężenie.
Od naszych praojców do dzisiejszych emigrantów przybywaliśmy tu z najdalszych zakątków Ziemi, reprezentujemy każdą rasę, każde możliwe pochodzenie etniczne. Staliśmy się nowym gatunkiem na świecie. Jesteśmy Amerykanami i mamy wyznaczone spotkanie z przeznaczeniem. Rozprzestrzeniliśmy się na tej ziemi, budując farmy i miasta – wszystko to bez pomocy planów federalnych i programów rządowych.
Odwaga i umiłowanie wolności to były cechy właściwe ludziom, którzy torowali sobie drogę przez dzikie ostępy w początkach historii tego kraju. Mieli je również późniejsi emigranci, gotowi porzucić swoje ojczyzny i przenieść się na obcą ziemię, nie znając języka jej mieszkańców. Nazwijcie to szowinizmem, ale nasze dziedzictwo stawia nas przed innymi narodami.
Poglądy rządu na gospodarkę można podsumować krótko: jeśli to żyje, opodatkuj to. Jeśli nadal ma się dobrze, ureguluj to. Jeśli przestanie funkcjonować, wprowadź subsydia.
Pokój to tylko brak wojny.
Politycy mają skłonność do myślenia o następnych wyborach, a nie o następnym pokoleniu.
Politykę uważa się za drugi najstarszy zawód świata. Doszedłem do wniosku, że jest bardzo podobny do pierwszego.
Państwo jest jak niemowlak – z jednej strony ciągły apetyt, z drugiej brak odpowiedzialności za swoje czyny.
Przez dłuższy czas swojego życia znajdowałem się poza rządem i poza polityką. Moim pierwszym doświadczeniem w tej dziedzinie było 8 lat, które spędziłem sprawując urząd gubernatora Kalifornii. Gdyby Kalifornia stała się nagle niepodległym państwem, to byłaby dziś siódmą potęgą gospodarczą świata.
Recesja jest wtedy, gdy twój sąsiad traci pracę. Depresja, gdy ty tracisz pracę. A uzdrowienie, gdy pracę traci Jimmy Carter.
Rząd nie jest dla nas rozwiązaniem, jest dla nas problemem.
Rząd nie może kontrolować gospodarki, nie kontrolując ludzi.
Stworzyliśmy całkowicie nowy porządek w relacjach międzyludzkich. Stworzyliśmy rząd pełniący wobec nas rolę służebną, odpowiedzialny przed nami i mający tylko taką władzę, jaką zdecydowaliśmy się mu dobrowolnie oddać. Dziś natomiast elita z własnego namaszczenia, siedząca daleko, w stolicy państwa, chce nam wmówić, że nie jesteśmy w stanie sami kierować naszym losem. Praktykują oni rządzenie w tajemnicy. Twierdzą, że jest to dla nas za trudne do zrozumienia. Wierzą, że zlękniemy się, jeśli poznamy prawdę o naszych problemach.
To nie Karol Marks uwolnił dzieci i kobiety z szybów węglowych w Anglii. Uczyniły to silnik parowy i nowoczesna technika.
Wydałem rozkazy, żeby zawsze budzono mnie, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo państwa. Nawet gdy jestem akurat na posiedzeniu gabinetu.
Zanim oddacie głos, zadajcie sobie jedno pytanie – czy teraz żyje się wam lepiej?
Zapytajcie proszę mieszkańców Łotwy, Litwy i Estonii, zapytajcie proszę Polaków, Czechów, Słowaków, Węgrów, Bułgarów, Rumunów i Wschodnich Niemców. Zapytajcie mieszkańców tych krajów, jak to jest żyć w świecie, w którym Związek Sowiecki jest Numerem Jeden. Nie chciałbym mieszkać w takim świecie i myślę, że wy również nie.
Żaden rząd jeszcze nigdy dobrowolnie nie zredukował liczby swoich urzędników. Programy rządowe raz rozpoczęte nigdy nie znikają. Biuro rządowe jest w zasadzie jedynym bytem na tym świecie, który żyje niemal wiecznie!
Na naszych stronach wykorzystujemy ciasteczka (cookies).Dowiedz się więcejOK