„Niania”
- A mnie jak stuknie trzydziestka... to będę miała czterdziestkę...
- A musi być morał? A co ja jestem? Konopnicka?
- Ale miłe mieszkanko... Jakie przytulne! Którędy do rentgena?
- Babciu! To jest dom Skalskich! Tutaj nikt nie uprawia seksu!
- Będę bezużyteczna jak stara miotła, kiedy tylko Zuzia zacznie się golić pod pachami!
- Boże! Jaka ja jestem gotowa, żeby zostać żoną...!
- Był świetnym anestezjologiem. Gdy z nim byłam, to nic nie czułam.
- Chcesz odmiany? To na Pragę gołębie hodować!
- Chyba poszło ci oczko... Aaa... nie, to żylaki!
- Co ty, masz manię przemeblowawczą?
- Co z tego, że nie śpimy razem w łóżku? Przynajmniej nie widzi mnie rano bez makijażu...
- Czekam, czekam, aż się doczekam klimakterium.
- Dzieci są jak biustonosz. [...] Bo dzielą i odseparowują.
- Dzieciństwo nie potrwa długo!
- Faceci w tym domu coś za dobrze wiedzą, jak grać kobiety...
- [...] facet zawsze wygląda interesująco w masce Zorro.
- [...] gdy w grę wchodzą dzieci, wszystkie inne sprawy schodzą na dalszy pan.
- Gdzie mi pani tu sika tym psem?!
- Głośniej, mamo! Śmiało! Jeszcze nie wiedzą tego na Śląsku!
- Im później „ciocia” do nas przyjedzie, tym dla wszystkich lepiej...
- Ja nigdy nie podglądam, co najwyżej obserwuję [...].
- Ja się miałam urodzić w sylwestra, ale mama zacisnęła zęby i jestem młodsza o rok.
- Ja też chodzę w markowych (ciuchach), tylko że od moich są już odcięte metki.
- Jadłaś tyle lodów, że tylko cudem nie urodziłaś Królewny Śnieżki...
- Jak dostajesz grób na urodziny, to nie ma co udawać niedostępnej.
- Jak ktoś używa słowa „luzak”, to znaczy, że nim nie jest.
- Jak tylko rzucisz hasło „kobiece sprawy”, faceci znikają z prędkością światła.
- [...] jedzenie nie jest odpowiedzią na wszystko.
- Jest Parada Równości, wszyscy policjanci boją się wyjść na ulicę w tych swoich niebieskich mundurkach!
- [...] jestem najbardziej znienawidzoną osobą w kraju, równie dobrze mogłabym zostać kanarem i zamieszkać w tramwaju!
- Jeśli nie jesteś w ciąży, paseczek zrobi się różowy, jeśli jesteś w ciąży, paseczek zrobi się niebieski, a my siwe!
- Jolka, ale często wypadałaś matce z wózka, co?
- Jolka, ile razy mam ci mówić, że jak nie są w konfesjonale, to nie obowiązuje ich tajemnica spowiedzi.
- [...] kabaretki zrobiła ze starego hamaka.
- Kłamstwo to jest ucieczka.
- Kobieta, która się ubiera wygodnie, kończy w butach ortopedycznych, ogrodniczkach i bez biustonosza.
- Kobiety uwielbiają wpływowych, silnych mężczyzn.
- Kochanie, co ty opowiadasz? Musisz oglądać seriale. Z czego ty się nauczysz życia?
- Kochanie, przepraszam, ale zaczęłam cię słuchać dopiero po oświadczynach.
- Kochanie, wpuść trochę tlenu do mózgu!
- Konrad to fajny facet. On nawet dywany prasuje.
- Latawiec jest jak facet – dajesz mu trochę wolności, on sobie tam polata, a potem łapiesz za sznurek i ciągniesz z powrotem.
- Lok mi się nie podoba. Wygląda z nim jak york.
- [...] mak usypia. [...] Jak myślisz, dlaczego na Wigilię podają makowiec...? Kto by tam wytrzymał cały wieczór ze swoją rodziną?
- Mam nadzieję, że wczorajszy wieczór był wart dzisiejszego poranka.
- Mam wrażenie, że mój lewy półksiężyc jest trochę niżej niż prawy... Mam to po mamie...
- Mamo, chcę, żeby ten ślub był z klasą! Nie zapraszaj nikogo z naszej rodziny!
- Minęły 3 lata, a ja postarzałam się tylko o 2.
- Mniej się namęczyli nad wykuciem Wieliczki.
- Moja kuzyneczka Ewa zawsze mawia, że jak ktoś ma być martwy, to tak, żeby wszyscy trupem padli!
- Moje dziecko już w brzuszku będzie wiedziało, że mamusia nosi same markowe podróbki!
- Mój mąż jest jak ciastko z kremem, a twój... jak stary suchar.
- Mózg jest najbardziej seksowną częścią kobiety.
- Na dwóch poprzednich zjazdach chodziłam z męskim płaszczem w ręku i mówiłam, że mój narzeczony wyszedł do toalety.
- Na randkę internetową chciała wejść przez monitor.
- Najpierw wynagrodzę mu to, co stracił, kiedy karmiono go butelką!
- Najpierw złapał mnie za piersi, a to był dzień, w którym byłam cała spuchnięta... Ale miałam farta!
- [...] najprzyjemniejsze chwile są te, kiedy kolana masz wyżej niż głowę.
- Nasze cienie nie pozostawiają cienia wątpliwości, że jestem po prostu żałosna.
- [...] nic nie czuję oprócz nadchodzącego klimakterium.
- Nie należy sprzeciwiać się pracodawcy 3 dni przed wypłatą.
- Nie rób nigdy niczego bez ślubu kościelnego!
- Nie widziałam mojego ojca, odkąd na Pradze założyli kablówkę [...].
- Nie wiem, czy na twoim miejscu miałabym zaufanie do chirurga, który ma swój gabinet pomiędzy sklepem mięsnym a kwiaciarnią.
- Nie wolno wycierać nos w rękaw! Od tego jest obrus!
- Nigdy nie goń za facetami, bo właśnie wtedy zaczynają uciekać...
- Nigdy nie jest za późno, by naprawić krzywdy wyrządzone drugiemu człowiekowi.
- Nigdy nie poznasz człowieka, dopóki nie zobaczysz, co ma w szafce na kosmetyki.
- Nikt nie wygrywa zawsze.
- Niski poziom cukru – nie myśli pan racjonalnie!
- Ona zawsze chciała zostać modelką. Wzdłuż się zgadzało, tylko tak wszerz nie...
- Oni są jak kurczaki: jak je wrzucisz do wrzątku, to ugotują się na twardo, a jak je będziesz delikatnie podgrzewać, to będą takie delikatne, chrupiące, po prostu rozpływają się w ustach.
- Ostatnio takiego siniaka widziałam, jak moja kuzynka robiła sobie operację plastyczną twarzy.
- Pamiętaj, nigdy nie ufaj kobiecie z talią osy.
- Pan się kompletnie nie nadaje do zwalniania ludzi. Niech pan popatrzy, kogo ma na liście płac – Smerfetka, Maruda i Ciamajda.
- Pańskimi poglądami można nawozić buraki!
- Pierwsza klasa to mogą być najlepsze 4 lata twojego życia!
- Pierwszy raz widzę twoją rozdziawioną buzię, a w środku nie ma kanapki!
- Pięć lat po śmierci żony, a on się boi, żeby jej nie zdradzić.
- Po doświadczeniach z moją rodziną nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. No... chyba że kieszonkowe pańskich dzieci.
- Po prostu jak będzie dla mnie niedobry, to się nie zgodzę na teges-śmeges.
- Podróż poślubna trwa cztery tygodnie, myślisz, że mogłabym spakować wszystkie rzeczy do jednej torby?
- Pominęłam depilację i rajstopy mi się drą.
- Potrafił wyjść do pracy w garniturze, a wrócić w stroju baletnicy.
- Pójdź ze mną na pierwszy lepszy wieczór panieński, to zobaczysz, co to jest depresja...
- Prawdziwe życie dzieje się tam, gdzie nas nie ma.
- [...] producent, który wyprodukował komedię romantyczną, której akcja się dzieje w kostnicy.
- Przecież ta gazeta straciła swoją wiarygodność, kiedy opublikowała artykuł o facecie, który zmienił płeć i ożenił się sam ze sobą.
- Przeżył szkołę średnią, to wszystko przeżyje!
- Rodzina Majów doskonale zna się na starych winach. Pijemy tylko przeterminowane.
- Rozumiem, że jak widzisz wiewiórkę w parku, to się zastanawiasz, czy lepsza byłaby z musztardą, czy z keczupem.
- Rzućcie jakiś granat, bo nam artysta uśnie.
- Szczerość to znaczy szczerość, a nie okrucieństwo.
- Szkoda, że mnie nie widziałeś w stroju do niewchodzenia do basenu.
- Ślepy jak kret, a głupi jak chomik.
- Ta stara wyleniała kocica ma małe?! Nawet ona urodziła przede mną!
- Tak mu dopiekę, że będzie wyglądał, jakby zasnął w solarium.
- Tak myślałam, przez twoją głowę widać na wylot...
- Takie jest życie – jedne drzwi się zamykają, inne otwierają.
- Te wszystkie kobiety są okropne! Każda z nich chce mi wbić obcas prosto w serce.
- Ten człowiek to legenda. On nie takie rury już przepychał.
- Ten, kto wymyślił ferie, chyba nie miał dzieci.
- [...] też byłam kiedyś w twoim wieku, nawet dwa razy...
- To jest nasza klasa? Przecież to banda jakichś starców!
- To psychol. Codziennie ubiera się w takie same fatałaszki! Jak Batman!
- Trzeba twardym być, nie miętkim!
- Ty przy mnie niczego nie zakładaj. To zaniża przyrost naturalny.
- Ty żoną Skalskiego? Abonent na zawsze niedostępny.
- W brzuchu mojej mamy miałam więcej miejsca!
- W końcu ile razy matka obchodzi pięćdziesiątkę? Dwa? Trzy?
- W końcu to jest bal dobroczynny, wiele osób na tej sali ma trudną sytuację... podatkową.
- W szkole za 14 000 miesięcznie wybuchła wszawica? Za taką kasę te robale powinny wam podpowiadać!
- Wiesz, co mi najbardziej przeszkadza w moim związku ze Skalskim? To, że mnie tam nie ma...
- Wigilia, opłatek, pasterka... Może nawet Karolina przemówi ludzkim głosem?
- Witaj w piekle, kochanie!
- Właśnie na tym polega spółka – jedno jest do wszystkiego, drugie jest do niczego.
- Wow! 40 dni? A co to jest? Plastikowe gody?
- Wyglądam jak czołg przebrany za motyla...
- Wyglądasz prawie jak dziewica.
- Wyobraź sobie, że chcesz przepchnąć 5-kilową dynię... przez dziurkę od nosa!!!
- Wzięła moją torebkę, a ja tam nie mam żadnego zabezpieczenia oprócz zdjęcia mojej matki.
- Z kim musiałaś się prze... kogo musiałaś prze... Kogo musiałaś przekonać, żeby dostać tę rolę?
- Z wiekiem u mężczyzn pojawia się mądrość oraz 20-letnia laska u boku.
- Zawsze wiedziałam, że twój iloraz inteligencji jest mniejszy od rozmiaru twojego buta.
- Że też to mi się musiało przytrafić teraz... teraz – kiedy pojęłam różnicę między bidetem a fontanną...!
- Życie jest dziwne...
Jaka jestem?
Test psychologiczny dla kobiet
Test psychologiczny dla kobiet
