- Bywają głupstwa pięknie przystrojone, jak bywają głupcy dobrze odziani.
- Cudzołóstwo jest to bankructwo, które tym różni się od innego, że tutaj cała hańba spada na stronę poszkodowaną.
- Czasem trzeba szczycić się zażyłością z ludźmi, którymi się gardzi.
- Człowiek zakochany jest to człowiek, który chce być milszym, niż jest w stanie być i to dlatego prawie wszyscy zakochani są śmieszni.
- Czy ci nie wstyd, że chcesz być większym filozofem, niż jesteś w stanie?
- Do gry w szachy potrzeba czego innego niż dobrego serca.
- Dobre nazwisko jest lepsze niż bogactwo.
- Fałszywa skromność jest najprzyzwoitszym ze wszystkich kłamstw.
- I oszustom potrzebny jest pewien rodzaj honoru.
- Idź śmiało ze swym charakterem, narażając się odważnie na szkody i przykrości, jakie to może pociągnąć za sobą.
- Ilu ludzi piętnowało nadużycia władzy do chwili, póki sami nie stali się jej depozytariuszami i z kolei nie otrzymali możliwości nadużywania jej.
- Jakaż to piękna alegoria, co przedstawia Minerwę, boginię mądrości, odrzucającą flet, kiedy się spostrzega, że narzędzie to jej nie przystoi.
- Jednym z największych nieszczęść człowieka jest to, że nawet jego zalety są nieraz dlań bezużyteczne.
- Jedynym co powstrzymuje Boga przed zesłaniem drugiego potopu, jest fakt, że pierwszy okazał się bezużyteczny.
- Kim jest kochanka? Kobietą, przy której zapominasz o tym, co umiesz na pamięć, to jest o wadach jej płci.
- Kobieta brzydka, a zarazem despotyczna i zalotna jest jak ubogi, który rozkazuje, żeby mu dano jałmużnę.
- Kobieta nazywa sukcesami wszystkie swoje miłosne kapitulacje.
- Książki współczesne przeważnie wyglądają tak, jakby je napisano w ciągu jednego dnia przy pomocy książek przeczytanych dni poprzedniego.
- Ludzie światowi ledwie się znajdą w stadzie, a już myślą, że są w towarzystwie.
- Ludzie znieprawiają swój umysł, swe sumienie tak jak psują sobie żołądek.
- Łatwiej zalegalizować błędy, niż się z nich wycofać.
- Mając latarnię Diogenesa, trzeba mieć i kij jego.
- Małżeństwo i celibat mają ujemne strony – z dwojga złego należy wybrać to, które nie jest bez ratunku.
- Mam w głowie kobietę, jakich mało, która mnie chroni od kobiet, jakich wiele.
- Mądrość pozwala trwać, namiętność – żyć.
- Majątek i blichtr, który go otacza, czynią z życia przedstawienie.
- Miłość podoba się bardziej niż małżeństwo z tego powodu, że romanse są zawsze ciekawsze niż historia.
- Myśl znajduje pociechę i środek na wszystko.
- Nadzieja jest tylko szarlatanem, który nas ustawicznie oszukuje.
- Najbardziej straconym dniem jest ten, w którym się nie śmiałeś.
- Nic lepiej nie charakteryzuje człowieka jak to, z czego się śmieje.
- Nie bierz przyczyny za skutek a skutku za przyczynę.
- Nie bogactwa czynią człowieka szczęśliwym, ale ich dobre użycie.
- Nie ma człowieka, który zrobiłby połowę tego, co mógł zrobić.
- Nie potrzebuję tego, czego mi brak.
- Nie wolno uzależniać swego szczęścia od jakiejkolwiek kobiety.
- Nie zdziwiłbym się, gdyby gdzieś w kącie istniał jaki uczciwy człowiek, o którym nikt nie wie.
- Nigdy nie można poznać świata z książek.
- O tym, kto robi karierę, lud mówi, że się przepycha.
- Opinia publiczna jest rodzajem jurysdykcji, której człowiek uczciwy nigdy nie powinien uznawać w zupełności i nigdy się z niej nie wyłamywać.
- Pan jest jeszcze bardzo młody, umie pan czytać tylko wielkie litery.
- Patrząc na to, co się dzieje w świecie, poweselałby w końcu największy mizantrop, a Heraklit umarł ze śmiechu.
- Powodzenie rodzi powodzenie, jak pieniądz rodzi pieniądz.
- Pozbawić człowieka miłości, a zostanie bardzo niewiele.
- Prawie wszyscy ludzie żyją w niewoli, bo nie umieją wymówić sylaby „nie”.
- Próżny znaczy to samo co pusty, więc próżność sama się nazywa czym jest.
- Przekonanie jest sumieniem umysłu.
- Przyjemność dawania pamięta się dłużej niż przyjemność brania.
- Przyjemność może opierać się na złudzeniu, szczęście opiera się na rzeczywistości.
- Rola człowieka przewidującego jest dość smutna.
- Rozgłos: przywilej bycia znanym przez tych, którzy nas nie znają.
- Rozwód jest rzeczą tak naturalną, że w wielu domach sypia co dzień między małżonkami.
- Są piękne owoce, które dojrzewają jedynie w słońcu, w cieplarni zaś wydałyby tylko kilka bezużytecznych kwiatów.
- Są rzeczy powtarzające się dla ucha i umysłu, nie ma dla serca.
- Sądziłem, że ona chce, abym dla niej został wariatem, i byłem gotów; ale ona chciała, abym został głupcem.
- Społeczeństwo składa się z dwu wielkich klas: jedni mają więcej posiłków niż apetytu, drudzy więcej apetytu niż posiłków.
- Spotyka się dziewczyny, które znajdują sposobność do sprzedania się, lecz nie znalazłyby do oddania się.
- Szczęście lub nieszczęście człowieka zależy od mnóstwa rzeczy niepozornych.
- Szczęście nie jest rzeczą łatwą: trudno je znaleźć w sobie, a nie sposób gdzie indziej.
- Świat zupełnie inaczej by wyglądał, gdyby wszyscy głupcy byli leniwi.
- Trzeba połknąć co rano ropuchę, aby nie czuć obrzydzenia przez resztę dnia, kiedy się go ma spędzić wśród ludzi.
- Trzeba przyznać, że są strony duszy, które, żeby być szczęśliwym, żyjąc z ludźmi, należy całkiem sparaliżować.
- Trzeba umieć robić głupstwa, które wymaga od nas nasz charakter.
- Trzeba wybierać: albo kochać kobiety, albo je znać – tu nie może być nic pośredniego.
- Uczucie względem większości dobroczyńców bywa podobne do wdzięczności dla dentystów.
- Udaję, że jest łotrem, aby nie zrażać kobiet.
- Uderzaj w występki, lecz oszczędzaj występnych.
- W kobiecie dobre jest tylko to, co jest w niej najlepsze.
- W życiu mamy trzy rodzaje przyjaciół: tych, którzy nas kochają, tych, którym jesteśmy obojętni, i tych, którzy nas nienawidzą.
- Ząb czasu i niesprawiedliwość ludzka to dwie rzeczy, z którymi pogodzić się trzeba.
- Zbyt wielkie zalety czynią często człowieka nieodpowiednim dla społeczeństwa.
- Złudzenia są udziałem zarówno mędrców, jak i głupców.
- Żart powinien wymierzać sprawiedliwość wszelkim wadom ludzkim i społecznym.
- Życie jest chorobą, od której sen uwalnia nas co szesnaście godzin. To środek znieczulający; lekarstwem jest śmierć.
- Życie towarzyskie to byłaby urocza rzecz, gdyby jeden człowiek obchodził cokolwiek drugiego.
- Żyje się za pieniądze, ale nie należy żyć dla pieniędzy.

Test psychologiczny dla kobiet
Sébastien-Roch Nicolas de Chamfort, literat, aforysta, wolnomularz.
Urodził się 6 kwietnia 1741 w Clermont-Ferrand w Owernii (Francja). Jak podaje Wikipedia, był synem sklepikarza, ale wiele źródeł wskazuje, że był „nielegalnym” synem kanonika katedry Notre-Dame de Clermont-Ferrand. Nie jest nawet pewna data jego urodzin i imię matki.
Od 1750 studiował jako stypendysta w Collège des Grassins w Paryżu.
Porzuca naukę, ucieka, chce wyjechać do Ameryki. Powraca jednak do szkoły, którą kończy z wyróżnieniami.
Pierwszym jego zawodem był nauczyciel domowy u hrabiego Eyk.
W drugim miejscu pracy u 25-letniej wdowy szybko zyskał status większy niż pedagog. Równie szybko go utracił, gdy okazało się, że pokojówkom przyznał te same prawa względem swej osoby co samej pani.
Wypędzony postanowił zostać literatem.
W 1775 roku otrzymał królewskie uposażenie i został sekretarzem księcia Ludwika Burbona. Staje się człowiekiem posiadającym uznanie i dochody.
W 1781 wybrany został na członka Akademii Francuskiej. Niedługo potem został sekretarzem Elżbiety Burbon, siostry króla.
W 1783 zakochuje się po raz pierwszy i ostatni. Romans trwa 6 miesięcy i kończy się nagłą śmiercią ukochanej.
Stan jego zdrowia się pogarsza. Wiele źródeł wskazuje na postępującą chorobę weneryczną. Stał się człowiekiem nerwowym o zmiennych nastrojach. Zniknęło życie, które posiadał i cenił.
Wybucha Wielka Rewolucja Francuska w 1789. De Chamfort był jednym z pierwszych, którzy weszli do zdobytej w Paryżu Bastylii. Stał się ulicznym oratorem, poświęcając swą małą fortunę na rzecz propagandy rewolucyjnej. To on był autorem hasła „Pokój chatom, wojna pałacom”.
Jak wiadomo, rewolucja lubi pożerać swoje dzieci. Oskarżony o tajną korespondencję z irlandzkimi separatystami znalazł się w więzieniu. Zwolniony dwa dni później, ale zagrożony ponownym aresztowaniem podejmuje próbę samobójczą. Postrzelony, okaleczony i wykrwawiony zostaje odratowany.
Umiera kilka miesięcy później – 13 kwietnia 1794 w Paryżu.
Znamy ostatnie słowa de Chamforta:
„Ach! Mój przyjacielu odchodzę wreszcie z tego świata gdzie serce albo się złamać, albo stwardnieć musi”.
De Chamfort pisał komedie, teksty polityczne, poezje, listy i pisma krytyczne.
Ceniony i uważany za jednego z największych moralistów, mistrza maksym. Był jednym z pierwszych, który uznał potrzebę śmiechu za środek leczniczy przeciw życiu.

